28 maja 2014

Bleach czyli czarne motyle są niebezpieczne

Tytuł oryginalny: Bleach
Tytuł polski: Bleach
Gatunek: Anime,Przygodowy



Kolejny tasiemiec w mojej kolekcji- jak się domyślacie tekst ten będzie o Bleachu. Ciężko jest nawet zacząć pisać, tym bardziej, że to anime należy do moich ulubionych. A z tego co już zdążyliście zapewne zauważyć, kiedy podoba mi się jakiś film lub anime to nie potrafię być obiektywna. Tak jest w tym przypadku- podoba mi się tutaj wszystko, począwszy na historii, a skończywszy na muzyce. Fabuła jest dość banalna- młody, niezwykły chłopak poznaje dziewczynę, która zmienia jego życie. Oklepane, prawda? Jednak ten chłopak widzi duchy i istoty nie z tego świata. Pewnego dnia jego bliskich atakuje Pusty, a z opresji ratuje go Rukia- Shinigami wysłana do patrolowania jego miasta. Jednak nie wszystko idzie zgodnie z planem- Pusty bardzo okalecza dziewczynę, przez co jest ona niezdolna do dalszej walki. Ichigo, chcąc chronić swoją rodzinę daje się przebić mieczem, przejmując moce Rukii. Od tej pory jego życie nie jest już takie samo, zostaje uwikłany w intrygę, która może zniszczyć jego świat, a także świat Shinigamich- Soul Society.
Skoro wiecie już mniej więcej o czym jest anime, mogę iść dalej. Bohaterowie? Ciekawi, chociaż nie wszyscy. Na nerwy może jedynie działać Chad- jest milczący i jakby nie pasujący do całości. Niektórzy także niezbyt pochlebnie wypowiadają się także o Inoue, która ze swoim 'Kurosaki- kun' rzeczywiście potrafi być irytująca. Jednak lubię ją bardziej niż Rukię, sama nie wiem dlaczego. Mnie osobiście denerwował Generał Głównodowodzący, chociaż też nie potrafię tego wyjaśnić.  Oprócz tego, co najważniejsze, świat Bleacha nie składa się jedynie z bieli i czerni- postacie nie są dobre lub złe. Są tutaj osoby, które mimo, że są po złej stronie budzą naszą sympatię i posiadają liczne zalety. Także ludzie dobrzy nie są pozbawieni wad. Nie wszystko jest takie jak może się na początku wydawać, osoby, które wydawały się przyjaciółmi są wrogami i odwrotnie. Ichigo nie idzie przez serię z dumnie podniesionym czołem, wygrywając wszystkie walki, nie- on też przegrywa. Uczy się na błędach i idzie dalej, nie zatrzymuje się. To wszystko działa na korzyść serii.
Muzyka? Zapada w pamięć. Po seansie nie mogłam się uwolnić szczególnie od 'Number One', kiedy tylko ją słyszałam podczas walki, mimowolnie widziałam grupkę Afroamerykanek, stojących za Ichigo i śpiewających, niczym chór gospel;) Znajdzie się też kilka openingów i endingów, które notorycznie słucham.
Kreska? Specyficzna, ale jedynie przez to, że 'ewoluuje'.  Na początku zostawia wiele do życzenia, jest surowa, bohaterowie wyglądają niesympatycznie, jednak z czasem kreska ulega zmianie, postaci stają się bardziej wyraziste, ciekawsze. Szczególnie można to zauważyć na przykładzie Ichigo i Inoue. Ichigo na początku odpychał, wydawał się chuliganem, z czasem jednak 'pięknieje'. Inoue natomiast na początku jest niezwracającą na siebie uwagi dziewczynką, później robi się z niej prawdziwa laska.
W każdym razie zachęcam do obejrzenia i polecam serdecznie! Według mnie jest to najlepsza pozycja z 'Wielkiej Trójcy' i zdecydowanie warta obejrzenia.
Prawda, że Ichigo się zmienił? Już na wstawionych powyżej obrazkach widać jakiej zmianie uległa kreska, a jeśli będziecie na bieżąco z anime, ta zmiana dopiero Was porazi;) Poniżej wstawiam wspomnianą przeze mnie piosenkę- rozkoszujcie się;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wyraź swoją opinię!:)